Wrażliwość

Ewa Sonnenberg

Miała lekkie jak piórko serce

delikatny podmuch wiatru mógł ją zabić

czasami nawet czyjeś westchnienie

umiała czytać z kącików ust i z kształtu małego paznokcia

każde słowo które usłyszała ważyła długo w sobie

niekiedy nawet małe „ale” było tak ciężkie że spadała w przepaść

właściwie była przezroczysta

przezroczystym przedmiotem niepokoju

tak jak kilka nut z Lacrimosy Mozarta

tak jak powietrze które w każdej chwili mogło zamienić się w kamień

bywało że bała się własnego cienia i ustępowała mu miejsca

żywiła się drobiazgami:

lokiem nad uchem pięknej ogrodniczki Rafaela

skazą na palcu Davida Michała Anioła

spojrzeniem młodzieńca z obrazu Lotta

polem słoneczników i łąkami lawendy

kochała tylko to co było za szkłem

twarze na zdjęciach w pozłacanych ramkach

egzotyczne motyle w szklanych trumnach

i ryby w awkwarium z którymi rozmawiała po francusku

nawet świat był jej bliższy gdy patrzyła na niego przez okno

ale tak naprawdę go nie widziała tylko odczuwała

każdym milimetrem swojej przezroczystej skóry

tych których darzyła miłością obserwowała z daleka

z bliska jej uwagę rozpraszały szczegóły

gdy ktoś zbliżał się do niej

stawała za cienką warstwą lodu

obawiając się że lód stopnieje i ktoś zauważy jaka jest krucha

udawała że śpieszy się i wracała do swojego szklanego domu

w sztucznym świetle i w temperaturze pokojowej zakwitała jak orchidea

mała roślinka odbywała pokutę czuwania

ta mała o kobiecym uśmiechu

wczoraj była zesłańcem dzisiaj jest żebraczką jutro będzie królową

Sensitivity

translated by Katarzyna Jakubiak

Her heart was light like a feather

a gentle breeze even

a single sigh could kill her

she knew how to read mouth corners and shapes of fingernails

she took a long time weighing each word inside her

sometimes even a “yet” was so heavy she would fall into an abyss

actually she was transparent

a see-through object of angst

just like the notes of Mozart’s Lacrimosa

like air that can become stone any moment

sometimes she feared her own shadow and gave way to it

she fed on trinkets:

a lock of hair over the ear of Raphael’s beautiful gardener

a single flaw on David’s finger

the gaze of a young man on Lotto’s painting

the field of sunflowers and lavender meadow

she loved what was behind glass

picture faces in gilded frames

exotic butterflies in clear coffins

and fish in their tanks with whom she spoke French

the world was dearer to her when she looked through a window

not really seeing but feeling it

with every inch of her translucent skin

the ones she loved she watched from a distance

close-up she was distracted by details

when somebody stepped up

she hid behind a thin sheet of ice

worrying that when it melts they will see she is fragile

she pretended to be in a hurry and returned to her glass house

under artificial light and in room temperature she bloomed like an orchid

a small plant doing her penance of keeping watch

the little one with a feminine smile

yesterday she was a castoff today she is a beggar tomorrow she will be queen

about the author
prev
next